Św. Jan Sarkander


JAN SARKANDER (1576 – 1620) – kapłan katolicki, męczennik, święty

Figura św. Jana Sarkandra w skoczowskim muzeum

Był synem Grzegorza Macieja Sarkandra i jego żony Heleny Góreckiej z Kornic. Urodził się 20 XII 1576 r. w Skoczowie w Księstwie Cieszyńskim, w budynku przylegającym do ratusza, gdzie obecnie mieści się kaplica i muzeum sarkandrowskie.

Jego czasy – przełom XVI i XVII w. – to okres nasilonych walk politycznych, społecznych i religijnych. Wewnątrz kościoła rzymskokatolickiego trwała kontrreformacja, proces odnowy i nawrotu do korzeni chrześcijaństwa. Powstawały szkoły przyparafialne, kolegia i uniwersytety prowadzone zazwyczaj przez Jezuitów. Życie religijne w parafiach odnawiano m.in. przez misje ludowe, w których również brali udział ojcowie Jezuici. Obok katolików żyli tu protestanci, którzy po pokoju augsburskim w 1555 r. kierowali się zasadą: czyja władza tego religia. W takiej atmosferze przypadło żyć i działać Janowi Sarkandrowi.

W dwunastym roku życia, po śmierci ojca przeniósł się wraz z matką i rodzeństwem do Przybora na Morawach, gdzie jego przyrodni brat Mateusz Welczowski, bogaty mieszczanin, był burmistrzem. Tam Jan uczęszczał do szkoły parafialnej, a po jej ukończeniu w 1593 r. przeszedł do kolegium jezuickiego w Ołomuńcu. Przy tej szkole założył Drużynę Mariańską, której został przewodniczącym. Już wtedy przejawia się jego kult maryjny i pragnienie nawiedzenia sanktuarium na Jasnej Górze.

8 VI 1597 r. zapisał się Sarkander na wydział filozoficzny uniwersytetu ołomunieckiego, również prowadzonego przez Jezuitów. Studia przerwał po dwóch latach, gdy w mieście z powodu zarazy zamknięto wszystkie szkoły. Kontynuował je w Pradze i tam w 1602 r. uzyskał stopień bakałarza, a po roku magistra nauk wyzwolonych. Już wtedy zdecydował się obrać drogę kapłańską. W tym celu przybył do Skoczowa po metrykę urodzenia i chrztu, potrzebną mu do przedstawienia na fakultecie teologicznym. Dokument ten, z podpisami burmistrza i rajców miejskich, zachował się i jest przechowywany w ołomunieckim archiwum.

Studia teologiczne rozpoczął w Grazu w Styrii w 1604 r. Po dwóch latach przerwał je i przeniósł się do swego starszego brata ks. Mikołaja Sarkandra, proboszcza w Wielkim Międzyrzeczu na Morawach. Tam – jak odnotowała Kronika parafialna – zawarł umowę przedmałżeńską z Anną Płachecką, córką mieszczanina. Można przypuszczać, że miał zamiar założyć rodzinę, gdyż potem kupił dom w Brnie i winnicę w pobliskich Kloboukach. Nie wiemy, czy i kiedy miał miejsce ślub, gdyż żadne zachowane dokumenty nie odnotowały tego faktu. Pewne jest natomiast, że po roku sprzedał nieruchomości i wrócił na studia do Grazu.

W 1609 r., a więc w 33. roku życia otrzymał święcenia diakonatu z rąk samego kardynała Franciszka Dietrichsteina, a sakrament kapłaństwa przyjął w trzy dni później, 22 III 1609 r. w Brnie. Ze wszystkich dostępnych źródeł wynika, że od tego momentu oddał się w pełni do dyspozycji Kościołowi i swojemu biskupowi, będąc gotowym służyć tam, gdzie to było potrzebne. Tym właśnie możemy wytłumaczyć jego działalność w kilku różnych miejscowościach w tak krótkim czasie. Szybko zmienia parafie: w 1609 r., zaraz po przyjęciu święceń, był to Jaktar pod Opawą, gdzie praktycznie jednak nie miał możliwości rozpoczęcia pracy, tylko pomagał w Opawie. 10 X 1609 r. na prośbę miejskiej rady został mianowany zastępcą proboszcza w Uniczowie: w IV 1611 r. wysyła go kard. Dietrichstein do Charwat k. Ołomuńca. W IV 1612 r. obejmuje probostwo w Zdounkach, w IV 1615 r. odchodzi do Boskowic, zaś po roku do Holeszowa. Jako holeszowski proboszcz był jednocześnie kapelanem zamkowym hetmana Moraw, barona Władysława Popiela Lobkowica.

W 1619 r. Morawy przystąpiły do czeskiej rebelii i protestanci przejęli rządy. Baron Lobkowic i kard. Fr. Dietrichstein, a także kanonicy ołomunieccy, liczni duchowni katoliccy zostali aresztowani, zaś Jezuici wypędzeni. Ta sytuacja skłoniła Sarkandra do opuszczenia Holeszowa. Usuwając się z ziem, na których toczyła się wojna, postanowił zrealizować swe pragnienia pielgrzymowania do Matki Boskiej do Częstochowy. Po miesięcznym pobycie w klasztorze przybył do Rybnika, gdzie zatrzymał się w tamtejszych dobrach barona Lobkowica. Oczekując wiadomości, jak rozwija się konflikt na Morawach, zasłynął jako wybitny kaznodzieja, wygłaszający homilie na rynku w Rybniku. Jesienią wyruszył do Krakowa z zamiarem zatrzymania się tam na dłużej. Zapewne zatrzymał się u dominikanów, wygłaszał płomienne kazania i zyskał uznanie. Nie znalazł jednak dla siebie miejsca. Śladem tej bytności jest kazanie dominikanina krakowskiego, doktora teologii Fabiana Birkowskiego, wybitnego kaznodziei, wydane w 1629 r., poświęcone ks. Sarkandrowi, którego nazywa błogosławionym męczennikiem.

Z Krakowa wrócił ks. Jan do Rybnika, gdzie czekał na niego list barona Lobkowica. Kolator holeszowskiej parafii nakazywał proboszczowi szybki powrót na Morawy. Decyzja o powrocie była trudna. Sarkander obawiał się, co zastanie na miejscu, co będzie z nim. Te obawy potwierdziły się. W Holeszowie czekała na niego garstka wiernych, z którymi spędził święta Bożego Narodzenia.

W lutym 1620 r. na Węgry, a potem Morawy wtargnęło prywatne wojsko polskie, lisowczycy, sprowadzeni przez Habsburgów, którzy pustoszyli kraj, głównie zaś majątki protestanckiej szlachty. Na wieść o tym, że zbliżają się do Holeszowa, ks. Sarkander zgromadził wokół siebie prawie wszystkich mieszkańców, zarówno katolików, jak i protestantów. W procesji eucharystycznej wyszedł naprzeciw wojsku, wierząc, że uszanują Najświętszy Sakrament. Rzeczywiście, lisowczycy ominęli Holeszów, udając się w dalszą drogę.

To wydarzenia wykorzystały stany protestanckie, by oskarżyć k. Jana Sarkandra o sprowadzenie polskiego wojska na Morawy. Wezwano go do stawienia się przed samozwańczym hetmanem. Zbiegł, obawiając się więzienia, jednak wkrótce został pojmany i osadzony w więzieniu przy sądzie miejskim w Ołomuńcu. Zaczęły się przesłuchania, w czasie których samozwańczy sędziowie pytali po co jeździł do Krakowa dlaczego sprowadził Polaków na Morawy i jakie tajemnice przekazał mu w czasie spowiedzi św. jego pan, hetman Moraw baron Lobkowic. Sarkander zapewniał sędziów, że z najazdem lisowczyków nie ma nic wspólnego, a tajemnicy spowiedzi św. nigdy nie zdradzi. Pytania te i zarzuty powtarzały się przy kolejnych przesłuchaniach. Milczenie kapłana próbowano złamać, stosując coraz bardziej wymyślne tortury. Po ostatnim przesłuchaniu Jan Sarkander fizycznie umęczony, z powyłamywanymi kończynami, porozrywanymi żyłami i popalonym ciałem, przeniesiony został do więzienia, gdzie dogorywał przez cztery tygodnie. W tych dniach naznaczonych wielkim cierpieniem, wykazał się mocną wiarą i siłą charakteru. Pomimo nieludzkiego bólu nie przestawał się modlić. Żadne dokumenty nie odnotowały, by w tym czasie narzekał na swych przełożonych, by przeklinał czy źle mówił o swoich prześladowcach. Możemy przypuszczać, że w swych modlitwach o wszystkich pamiętał.

W modlitwie brewiarzowej stronice przekładał językiem, bo ręce wyrwane ze stawów nie mogły tego dokonać. Dnia 17 III 1620 r. Jan Sarkander zmarł w Olomuńcu w opinii świętości.

 

Sarkander nauczał a nie jątrzył, budował a nie burzył.

 

Beatyfikacja – 11 IX 1859 r. (Breve papieskie), uroczystości beatyfikacyjne w 1860 r.

Kanonizacja – 21 V 1995 r., uroczystości dziękczynne pokanonizacyjne w Skoczowie z udziałem Ojca Świętego w dniu 22 V 1995 r.

 

Literatura:

Św. Jan Sarkander ze Skoczowa (1576 – 1620), KS 2006 s. 50-54

J. Budniak, Sylwetka św. Jana Sarkandra ze Skoczowa, KS 2006, s. 54-57

I. Panic, Sytuacja religijna Księstwa Cieszyńskiego w dobie Jana Sarkandra., KS 2006, s.57-59

F. Valdstyn, Problematyka wojenna roku 1620, KS 2006 s. 62 –65

J. Nemec, Kanonizacja Jana Sarkandra – motywacja i znaczenie, KS 2006, s. 65-70,

H. Szotek, Najdawniejsze publikacje na temat Jana Sarkandra, KS 2006, s. 70-73,

K. Czerwińska, Kaplicówka – miejsce znaczące. Od przydrożnej kapliczki do sanktuarium., KS 2003, s. 225-233,

St. Janicki, „Kto miłuje swego brata...” Na marginesie realizacji filmów o św. Janie Sarkandrze, KS 1995, s. 116-26,

K. J. Węgrzyn, Sarkander, KS 1995, s. 115,

A. Świeży, Pod patronatem bł. Jana Sarkandra – w kręgu tradycji narodowej, KS 1995, s. 106

Z. Kossak, Wielcy i mali ( fragment), KS 1994, s. 136-142,

J. Szymik, Bibliografia prac o bł. Janie Sarkandrze, KS 1994, s. 134-136,

W. Grzebielec, Skoczów miasto Sarkandra, KS 1993, s. 140 i d.

J. Budniak, Jan Sarkander – patron jednoczącej się Europy, Oficyna Wyd. 4 K, Bytom – Cieszyn 1995, s. 156

P. Matuszyński, Żywot bł. Jana Sarkandra męczennika, Dziedzictwo bł. J. Sarkandra, Cieszyn 1875, reprint – Stow. Dziedzictwo bł. Jana Sarkandra, Cieszyn 1995, s. 92,

Św. Jan Sarkander. Życie i kult., Muzeum im. G. Morcinka, Skoczów 1995, s. 48,

Głos krwie B. Jana Sarkandra Męczennika morawskiego przez X. Fabiana Birkowskiego, doktora Theologa, z Zakonu Kaznodziejskiego, Dominika św., Kraków 1629, - reprint: Biblioteka Śląska w Katowicach, 1995, s. 60,

Teodor Czaputa, Życie i śmierć męczeńska bł. Jana Sarkandra, Cieszyn 1920

Teodor Czaputa, Niezłomny rycerz Chrystusowy., Cieszyn 1932